czwartek, 9 października 2014

Poszukiwania łyżeczki idealnej

Łyżeczek dla Michasia mamy już całkiem spory arsenał. W różnych kształtach i wielkościach, o różnej głębokości i twardości. Czy udało nam się znaleźć idealną? Chyba nie, ale mam swoich faworytów :)

Zdecydowana większość łyżeczek jest z firmy BabyOno. Nie było to zamierzone, ale jakoś tak wyszło. Poza tym lubię dość produkty tej firmy - jakość wykonania w stosunku do ceny jest zadowalająca.


Pierwsze łyżeczki dostaliśmy w prezencie. Też są z BabyOno, ale jakoś Michaś sobie z nimi nie radzi. Może przez to, że są dość głębokie i ciężko zebrać mu jedzenie ustami z tak wyprofilowanej łyżeczki. Spróbuję jeszcze podać mu kaszkę na moim mleku tą łyżeczką, powinna wtedy się sprawdzić - kaszka jest rzadka więc sama spłynie. Albo poczekają aż Michaś będzie jeszcze troszkę starszy i nauczy się z nich korzystać.


Kolejną łyżeczkę BabyOno kupiłam razem z dwukomorową miseczką. Dosyć ją lubiłam, póki nie pojawiły się następne łyżeczki, niby nic jej nie mogę zarzucić, ale jakoś nie porywa, ani kształtem, ani pojemnością, ani wygodą użytkowania (na razie wygodą rodzica, zobaczymy, którą wybierze Michaś w przyszłości). 

Dostaliśmy też łyżeczkę w komplecie z miseczką z serii Disney`a, niestety nie wiem jaka to firma. Łyżeczka bardzo wygodna do karmienia, głębokość i kształt dopasowany do buzi dziecka ;) Mogła by mieć jedynie troszeczkę dłuższą rączkę, ale nie przeszkadza mi to za bardzo.


Kupiłam niedawno zestaw dwóch miękkich łyżeczek BabyOno, używamy tylko jednej z nich. Jedna jest tak malutka, że nie bardzo sobie wyobrażam ile czasu trwało by karmienie z jej użyciem. Natomiast druga jest stosunkowo duża, rozmiarem przypomina typową łyżeczkę do herbaty. Karmi się nią całkiem dobrze, to że jest miękka w tym momencie nie jest ani wadą ani zaletą. Nie wiem czy Michaś będzie nią jadł sam, oczami wyobraźni widzę już to strzelające jak z procy jedzenie przez to, że jest elastyczna ;) Wadą jest to, że już po pierwszym posiłku przestała być biała, co zresztą świetnie widać.


Na koniec moje ulubione na dzień dzisiejszy łyżeczki, też z BabyOno, nie będzie zaskoczenia ;) Producent nazwał ją "plastyczną łyżeczką z możliwością nadawania kształtu". Dwie łyżeczki w komplecie, faktycznie można je dowolnie wygiąć, więc mogą ułatwić naukę samodzielnego jedzenia zarówno prawo- jak i leworęcznym dzieciom. Czy to wyginanie się sprawdzi - zobaczymy. Póki co są najlepsze spośród wszystkich. Odpowiedni kształt, głębokość, długość rączki i jej kształt (wygodna do trzymania), nie odbarwia się zbytnio. Przy tym środek łyżeczki jest twardy, a tylko samo obrzeże jest elastyczne.


Jedna cecha jest jest wspólna dla wszystkich łyżeczek. Każda z nich jest od spodu porysowana ząbkami Michałka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz