piątek, 13 marca 2015

Wiosna, wiosna.. Wiosna ach to ty!

Co prawda dziś już tak wiosny za oknem nie widać, bo pogoda raczej taka jak przez większość zimy, ale wiem że wiosna już trwa i mam na to dowody! Pierwszy z nich znaleźliśmy w "naszym"  parku:



Kolejny dowód mam u siebie w domu. Mianowicie straszliwie gubiącego kłaki kota. Aż by się chciało odkurza dwa razy dziennie ;)


Michaś też zadowolony z wiosny, ale chyba najbardziej z trochę już lżejszej kurtki. 

Następnego dnia też była piękna pogoda i zabrałam Misia na podbój okolicznych placów zabaw ;) Sama i bez aparatu, więc zdjęć nie mam, a szkoda.

Na jednym placu niestety nie udało nam się dopchać do huśtawek - Jakieś zaprzyjaźnione "mamuśki" powsadzały w nie dzieci i trajkotały w najlepsze nie widząc świata wokoło.

Poszliśmy na inny plac zabaw, taki trochę ukryty między blokami i tam było puściutko. Co prawda nie było huśtawki, ale za to duża zjeżdżalnia. Zjeżdżanie tak bardzo się spodobało Michasiowi, że mocno protestował na koniec zabawy.

Oby w weekend było ładnie, a przynajmniej ciepło!

1 komentarz:

  1. Och! Tak, przez kilka dni czuć było wiosnę w powietrzu, niestety dzisiejsza pogoda w niczym nie przypomina tej sprzed kilku dni, a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń