Uszyłam kolejne spodnie dla Michałka. Swoją drogą, zastanawiam się, ile par spodni okaże się wystarczające przy rocznym dziecku. My mamy ich naprawdę sporo, ale i tak nastawiam pranie w zasadzie dlatego, że kończą się spodnie ;)
To kolejne dresowe, miękkie i wygodne gatki do biegania po domu. Z dość grubej i elastycznej dresówki w brązowym kolorze. Materiał z odzysku - wykorzystałam bluzę Męża, która choć z fajnego materiału, leżała na nim okropnie i jej nie znosiłam ;)
To kolejne dresowe, miękkie i wygodne gatki do biegania po domu. Z dość grubej i elastycznej dresówki w brązowym kolorze. Materiał z odzysku - wykorzystałam bluzę Męża, która choć z fajnego materiału, leżała na nim okropnie i jej nie znosiłam ;)
Na razie przód i tył wyglądają tak samo. Chciałam ozdobić spodenki z przodu przeszyciami imitującymi kieszenie i rozporek, a z tyłu naszyć kieszonkę na pupę, jednak maszyna odmówiła współpracy.
Muszę ją porozkręcać i zobaczyć czy zdołam coś zdziałać sama, czy będę musiała oddać ją do serwisu. Oby nie!
A tak prezentują się spodnie na modelu:
Michaś jest tak ruchliwy, że ciężko zrobić mu jakieś sensowne zdjęcie, a już takie żeby dobrze zaprezentować spodenki to mogę tylko pomarzyć ;)
Muszę ją porozkręcać i zobaczyć czy zdołam coś zdziałać sama, czy będę musiała oddać ją do serwisu. Oby nie!
A tak prezentują się spodnie na modelu:
Michaś jest tak ruchliwy, że ciężko zrobić mu jakieś sensowne zdjęcie, a już takie żeby dobrze zaprezentować spodenki to mogę tylko pomarzyć ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz