wtorek, 15 lipca 2014

Kieszonkowa rewia mody ;)

Stosujemy kieszonki już jakiś czas. Są milutkie, szczególnie mikropolarek w środku jest przyjemny w dotyku. Z wkładem chłonnym z mikrofibry lub bambusowym leżą na pupie nieźle - nie ma wrażenia dużej pupy (takie wrażenie mam gdy zakładam Michasiowi otulacz z tetrą). Poniżej kieszonkowa rewia mody ;)








Jest jednak jedno małe ale. A nawet dwa ale ;) Dla Michasia wcale nie małe, a ja nie wiem o co chodzi. Z założenia wewnętrzna warstwa z mikropolaru ma dawać dziecku wrażenie suchości. Jednak kieszonki, które mamy nie spełniają tego założenia. Gdy Michaś zrobi siku to natychmiast zaczyna płakać i się denerwować, do tego kopać nóżkami jakby chciał wybiec z tej pieluszki. Gdy ściągam pieluszkę, to okazuje się, że ten polarek dający uczucie suchości jest mokry. 

Drugie ale mam ja, bo kieszonki są tak uszyte, że ciężko je dopasować ładnie na pupie i przesuwają się jak Michaś rusza nóżkami, i odstają trochę przy nóżkach (widać to szczególnie na zdjęciu z czerwoną kieszonką), w związku z czym zdarzył nam się przeciek. Na razie jeden, ale obawiam się częstszych takich niespodzianek ze strony tych kieszonek..

Myślałam, że może mikrofibrowy wkład za mało chłonie, ale w zestawie z otulaczem i bibułką "sucha pupa" zdaje egzamin. Próbowałam też do kieszonki dać tą bibułkę, ale efekt był jeszcze gorszy - całe siku zostało na polarku i bibułce, a wkład pozostał prawie suchy. Przy wkładzie bambusowym jest tak samo, polar jest mokry.

Mam pytanie do mam używających pieluszek wielorazowych - co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Pisałam we wcześniejszym poście, że pieluszki były kupione jako nowe, ale wybrałam najtańsze, żeby przekonać się czy zdadzą egzamin. Czy jak kupię droższe to polarek będzie "działał" jak należy?

Poza tym jak na razie zdecydowanie wolę zestaw otulacz + coś do środka. Może ze względu na to, że otulacz nie wymaga prania po każdym użyciu, a kieszonki jednak zakładam raz i lądują w praniu. Myślę, że zamówię jeszcze jakieś pieluszki wielo - mam ochotę wypróbować formowanki i otulacze wełniane. Także temat pewnie jeszcze wróci. A tu nasz jeansowy otulacz akurat w zestawie z wkładem z mikrofibry:


2 komentarze:

  1. Kilka spraw widzę u Was.
    Po pierwsze - powinnaś zmniejszyć kieszonkę przynajmniej o jedną napkę - wtedy nie będzie tak odstawała przy nóżkach i zmniejszysz ryzyko przecieku.

    Po drugie - przyczyn "mokrego" polarku może być kilka. Czy stosujesz jakieś kremy na pupę? Jeśli tak, polarek może być zatłuszczony i tym samym nie przepuszcza wilgoci do wkładu. Pozostaje mokry. Inną przyczyną może być to, że wkłady nie są jeszcze w pełni chłonne - mikrofibra pełnej chłonności nabiera po wielu praniach (6-8 pełnych cykli pranie - suszenie) i wilgoć zamiast wchłonąć się to rozpływa się na boki i ucieka. Spróbuj owinąć wkład jakąś niezbyt wielką tetrą, może pomoże w odprowadzeniu wilgoci do wkładu.
    Po trzecie - bibułek nie polecam w pierwszych kilku miesiącach życia dziecka - one nie są wcale "sucha pupa" tylko kładzie się je po to, żeby łapały cząstki stałe z kupki, z zawartością wyrzuca się do toalety np. Póki synek robi luźniejsze kupki lepiej na razie stosować wkładkę "czysta pieluszka" lub "sucha pupa" właśnie - czyli kawałek cieniutkiego mikropolarku (prostokąt). Zobacz sobie tutaj:http://www.violianka.blogspot.com/2014/07/paczka-od-pupusa-ii.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na moim blogu :) Próbowałam zmniejszać kieszonki, ale wydawało mi się, że wtedy pieluszka robi się za mała. Ale w takim razie spróbuję jeszcze raz. Co do bibułek - człowiek całe życie się uczy, a ja jestem w tym temacie początkująca ;) Bardzo dziękuję Ci za rady i pozdrawiam :)

      Usuń