Kilka dni temu w naszym domu pojawiła się huśtawka. Ostatecznie w niedzielę zawisła w futrynie i jak na razie cieszy się sporym powodzeniem :)
Na pierwszym zdjęciu huśtawka się prawie nie rusza, mina taka sobie. A jak tylko ją pchnęłam, to od razu uśmiech na buźce :)
Uśmiech na wszystkie cztery zęby ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz