Niestety zimne wieczory i poranki już nastały i wróżą nadejście jesieni, miejmy nadzieję, że tej złotej i pięknej. Lato przyzwyczaiło nas do ciepłego klimatu i teraz przy 20 stopniach wydaje się być chłodno. Komplet, który uszyłam jest na jeszcze niższe temperatury, więc będzie czekać w szafce na swoją kolej.
Pikowana dresówka drapana jest gruba, cieplutka i milutka za sprawą meszku na lewej stronie. Spodnie znów szyłam z tego samego wykroju, chyba zaczynam się do niego przekonywać pomału, tym razem zrezygnowałam z łat i ściągaczy na dole. Ściągacze za to pojawiły się przy kieszonkach.
Ślepy rozporek to zdecydowany "must have", szalenie mi się podoba!
Nogawki tylko podwinięte - ciągle nie odważyłam się użyć podwójnej igły ;) Muszę wymyślić gdzie dać drugą szpulkę nici, bo w mojej maszynie chyba nie ma na nią miejsca.
I jeszcze zbliżenie na kieszeń ;)
Bezrękawnik szyłam jako pierwszy. Skorzystałam z tego samego wykroju co tutaj. Tylko zmodyfikowałam go wg potrzeb - pominęłam zamek, a zamiast kaptura wszyłam komin. Dzięki temu mam dwa w jednym i nie muszę już ubierać osobno komina.
Komin jest dość wysoki i mogę go wywinąć na pół i w dalszym ciągu osłaniać będzie szyję przed wiatrem lub zostawić pomarszczony - to sprawdzi się pewnie przy bardzo wietrznej pogodzie (i tak ułożony podoba mi się bardziej ;) )
Otwory na ręce wykończyłam ściągaczami, żeby nie "podwiewało" pod pachami ;)
Na brzuszku jest ogromna kieszeń kangur. W środku te same potworki co w kominie. I na dole też ściągacz.
Na koniec zdjęcia na modelu, Michaś nawet dziś miał ochotę pozować. Nie myślcie jednak, że tak się cieszył z przymiarek. Był mocno niezadowolony i zaczynał płakać. Ale wystarczyło hasło "popatrz, mam aparat!" i uśmiech w cudowny sposób powrócił na buźkę.
Mój mały czyścioch ledwo rano porwał mopa i zabrał się za pucowanie podłóg. Nie zdążyłam nawet założyć tej włochatej nakładki ;)
Czy dla Waszych pociech najfajniejszymi zabawkami też są miotła, mop i odkurzacz czy tylko moje dziecko tak ma? ;)
Prze-świetny potworkowy komplet! Kocham takie żywe kolory. Wyszedł modny, wielofunkcyjny, kolorowy pulower z kominem!
OdpowiedzUsuńAha, Krzyś nie interesuje się mopem i odkurzaczem, ale Pan P. nauczył go sprzątać klocki :-) Więc Krzysztof chwali się nową umiejętnością przed wszystkimi i przemienił to w zabawę!
Dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa - w sprzątanie klocków :) Misio dla towarzystwa sprząta klocki, a potem z wielką radochą wywala wszystkie znów na podłogę :D
Bardzo mi się podoba :) zwłaszcza kamizelka!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiekne ciuszki,jestes bardzo zdolna.co do zabawek to jeszcze swietnie sie sprawdzaja kuchenne gadżety,przykuwaja uwage na duzsza chwilę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, takie komentarze dodają skrzydeł :) Kuchenne gadżety też są fajnymi zabawkami, to fakt :)
UsuńBardzo fajowy komplecik, to rozwiązanie z kominem zapewne sprawdzi się w praktyce, jak napisałaś:) a potworki są urocze:)
OdpowiedzUsuń