Kapelusz uszyłam na początku lipca, jednak jakoś nie starczyło mi już czasu aby Wam go pokazać. Zdecydowanie nie jest taki, jaki chciałam aby był, ale jak na pierwszy raz, to powiedzmy, że nie wyszło najgorzej.
Dodatkowo kapelusz wyszedł odrobinę za mały, choć w czasie przymiarek wydawało mi się że będzie za duży ;) Ale nic nie szkodzi, kolejny kapelusz będę szyć pewnie na przyszłe lato dopiero, to już wiem co i jak.
Wieloryb na przodzie jest z filcu :) Nie podoba mi się rondo, które sterczy na boki i podwija się do góry, poza tym wyszło całkiem fajnie. Wierzchnia warstwa to dzianina bawełniana, a w środku tkanina.
Tutaj zdjęcie na modelu. Niestety kiepskie i z daleka, ale Misio zdecydowanie nie miał ochoty pozować tego dnia..
W tym roku pozostają nam kupione nakrycia głowy na lato, ale w przyszłym roku pewnie wrócę do tematu.
Ja też na wiosnę zaczęłam szyć kapelusz bazując na wykroju z Burdy, ale już w trakcie szycia okazał się za płytki i zrezygnowałam z drugiego podejścia.
OdpowiedzUsuńKapelusz wyszedł Ci bardzo bardzo ładnie. Taka szkoda, że nie pasuje na Misia. :-(
Uważaj z łączeniem filcu z innymi materiałami, bo po praniu może się odbarwić, zabarwić resztę, skurczyć.
Dziękuję :) Szkoda, że nie pasuje, ale co zrobić ;)
UsuńNatomiast jeśli chodzi o filc, to nie wiedziałam, że może puszczać kolory. Mamy aplikacje na jednej bluzie filcową i na razie nic się nie dzieje. Tyle że filc boi się żelazka ;)
To ja zamawiam kapelusz ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że da się zrobić. Za mały czy za duży sobie życzysz? ;)
UsuńDla mnie bomba :D nie wpadłam na to, żeby sama szyć taki ;) Chciałam czapkę z daszkiem, ale czasu brakło na to :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda z tym wielorybem!
Nie łączyłam nigdy niczego z filcem (nie licząc filcu z filcem ;)), nie wiedziałam, że mogą z tym być jakieś problemy...
Dziękuję :) Też nie wiedziałam, że z filcem mogą być problemy. Na razie nie miałam żadnych, więc może to też zależy od filcu..
OdpowiedzUsuń