Jak wspominałam wczoraj, na tapetę wracają ananasy. Z kawałka materiału, który został mi po skrojeniu polówki dla Michałka postanowiłam uszyć bluzkę dla siebie. Spodobało mi się ubieranie siebie i dziecka "do kompletu" więc korzystam ;)
Dzianiny pozostało bardzo "na styk" na przód i tył, więc wymyśliłam, że dekolt i podkroje pach wykończę lamówką.
Dzianiny pozostało bardzo "na styk" na przód i tył, więc wymyśliłam, że dekolt i podkroje pach wykończę lamówką.
Dziś więcej zdjęć, a mniej tekstu. Niech zdjęcia same mówią za siebie. A na koniec jeszcze Misio w swoich ananaskach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz