środa, 1 lipca 2015

Ananasy

Szycie ubranek dla swojego dziecka jest wdzięcznym zajęciem ;) Ciągle coś potrzeba, więc maszyna nie ma długich przestojów, a 16 - miesięczne dziecko jeszcze nie marudzi i nie grymasi przy ubieraniu, więc można ubierać je w ubranka własnej produkcji i cieszyć oko :)

Dla siebie też zaczynam coś szyć, ale nie mam aż takich wielkich braków w garderobie jak rosnący Syn. Ostatnio powstała kolejna koszulka z zapięciem typu polo dla Michasia - parę t-shirtów ma swoje "ostatnie razy", bo zrobiły się jakieś kuse..


Ponieważ lato mamy w pełni to wybrałam dzianinę w modne w tym sezonie ananasy. W ogóle widzę, że w tym roku w lecie królują soczyście owocowe wzory. Podobają mi się też arbuzy, ale jakoś nie widzę ich dla chłopca.

Wracając do koszulki - podoba mi taki rodzaj koszulek, Michaś w kołnierzyku wygląda uroczo, a i chciałam jeszcze potrenować szycie tego zapięcia, więc nie zastanawiałam się długo i sięgnęłam znów po wykrój z Burdy dla dzieci, z którego szyłam polówkę.

Tym razem postanowiłam podnieść sobie odrobinę poprzeczkę i tak zrobić zapięcie, aby napy były niewidoczne zarówno z prawej jak i lewej strony koszulki. Estetyczniej to wygląda i przy okazji plastikowe napki nie mają kontaktu ze skórą Michasia.

Tak prezentuje się kołnierzyk i pliska zapięcia polo. Nie obyło się bez prucia, a i tak zaliczyłam drobną wpadkę. Stębnowanie powinno być na koszulce, a nie na plisce, ale po dwukrotnym pruciu, przeszyciu na gotowo, stwierdziłam, że nie będę pruć trzeci raz - przypuszczalnie na pliskach zostałby ślad, a te błąd nie rzuca się aż tak w oczy.



Dodatkowym powodem, dla którego chciałam ukryć napki było to, że nie miałam akurat idealnie dopasowanych kolorystycznie. W dolnej plisce napka też jest schowana, ale musicie mi wierzyć na słowo, bo nie zrobiłam zdjęcia ;)


Rękawki wykończone mankiecikiem - podoba mi się takie wykończenie, poza tym jest łatwiejsze niż podwijanie takich malutkich i wąskich rękawków.



Dół koszulki. W końcu udało mi się uniknąć ściegu "pijanego zająca" ;)


Na koniec jeszcze jedno ujęcie kołnierzyka i zapięcia. Muszę jeszcze popracować nad dopasowaniem wzoru w trackie wykrawania poszczególnych elementów ubranka i będę całkiem zadowolona :)


Na koniec zdradzę Wam, że aktualnie szyję z tych samych ananasów bluzkę dla siebie, ale zachciało mi się lamówki, więc trochę to jeszcze potrwa.. ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz